poniedziałek, 26 września 2016

Recenzja podkładu L’Oréal True Match



Hej,

tak jak obiecałam dodaję recenzję podkładu, którego używałam praktycznie codziennie od 4 miesięcy. 
Zawsze kupowałam podkłady z wyższych półek cenowych. Wychodziłam z założenia, że droższe znaczy lepsze. Chociaż tak naprawdę patrząc z perspektywy czasu jedynym produktem wysoko półkowym z którego byłam naprawdę zadowolona był Marc Jacobs Beauty Genius Gel. No i Shiseido Sheer and Perfect. 

Marzę o zakupie podkładu Nars All Day Luminous Weightless Foundation lub Smashbox Studio Skin. Trochę boję się kupować podkłady tak drogie. Zawsze staram się wykombinować jakąś próbkę ale nie powiem bo czasami kupuję na oślep i bez przemyślenia a później żałuję :) 

Jeżeli chodzi o True Match to tutaj o wiele łatwiej jest mi podjąć decyzję, ponieważ kosztuje niecałe 35 zł (tylko w drogeriach internetowych). W Rossmanie kosztuje już chyba z 50 zł. Nigdy nie miałam wcześniej tego podkładu, wiem tylko, że były chyba dwie starsze wersje. I tą, którą posiadam jest trzecią i zarazem najnowszą wersją True Match. Jeżeli się mylę to mnie poprawcie ;-)

Według producenta to podkład z serii dopasowujących się, co oznacza że idealnie stapia się z naszą cerą dając naturalny efekt. Cera jest nieskazitelna i gładka. 

Dostępne jest 9 odcieni w 3 tonacjach. Ciepłej, zimnej i neutralnej. Ja kupiłam odcień neutralny N2 Vanilla. Podkład jest bardzo lekki, ma bardzo rzadką konsystencje. Krycie jest lekkie, bardziej wyrównuje koloryt niż zakrywa większe problemy. 

Zacznijmy od opakowania. Zrobione ze szkła, dość solidne w pompką, którą można wydobyć odpowiednią ilość produktu.
Bardzo łatwo się go nakłada. Najlepiej nakładać go pędzlem ponieważ przy użyciu gąbki duża ilość produktu zostaje "zjedzona" chociaż efekt jaki daje gąbka jest jeszcze bardziej naturalny i taki "glow". 
Jeżeli chodzi o sam podkład to bardzo się z nim polubiłam. Przede wszystkim nie zatyka porów i nie tworzy efektu maski. Posiada delikatne drobinki, które dają efekt rozświetlonej i nawilżonej cery. 
Faktycznie dopasowuje się do naszej cery.
Niestety na mojej cerze podkład po około 4 godzinach zaczyna się świecić, ważyć i ścierać. Nie wygląda to źle aczkolwiek potrzebne jest delikatne przypudrowanie. 




A teraz jak podkład wygląda po nałożeniu w świetle dziennym. 


Zdecydowanie poleciłabym go osobom, które posiadają skórę suchą i normalną. 

Ja na pewno jeszcze do niego wrócę. 

21 komentarzy:

  1. Mam ten podkład w najjaśniejszym odcieniu i poki nie doprowadziłam twarzy do porządku nie wyglądał za dobrze, podkreślał wszystkie suche skórki. Jednak gdy skóra jest nawilżona podkład wyglada całkiem niezłe :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Aktualnie użwywam tego podkładu i jestem z niego zadowolona :)

    https://fasionsstyle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy nie miałam ale możę się na niego skuszę, w końcu juz niedługo promocje w rossmannie więc będzie mozna przetestować :D

    Mój blog

    OdpowiedzUsuń
  4. Właśnie szukam dla siebie nowego podkładu, może wypróbuje ten :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie używam podkładu ;/

    Zapraszam:
    unnormall.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Myślę że całkiem fajny efekt :)

    grlfashion.blogspot.com
    Zapraszam;* odwdzięczam się za każdą obserwację ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Skuszę się bo efekt mi się podoba... zobaczę jak sprawdzi się u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dla mnie za słaby efekt, musze używać mocno kryjacych, zeby dobrze się czuć ;)
    Obserwuje i zapraszam do siebie : http://kobiecomania.blogspot.com/
    ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo lubię mocno kryjące podkłady i taki efekt najbardziej mi się podoba ale niestety na co dzień muszę stosować coś lekkiego bo moja cera się buntuje :(

      Usuń
  9. Nie maluję się, ale recenzję miło się czytało. Zachęca do spróbowania:D

    Eliple

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam cerę mieszaną, trądzikową i u mnie ten podkład też sprawdza się super :) Dodatkowo jest jedynym z drogerii, który naprawdę pasuje mi kolorystycznie - 1N mógłby być na moje oko jeszcze trochę jaśniejszy :D

    Ja jego krycie oceniłabym jako średnie - całkiem dobrze radzi sobie z przebarwieniami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, bardzo ładnie wyrównuje koloryt. To mój ulubiony drogeryjny podkład :)

      Usuń
  11. Ja używam podkładów tylko do zdjęć na bloga i czasami odrobinkę mieszam zimą z kremem. Używam affinitone, ale daje szarawy odcień i nie bardzo mi to odpowiada. Podkładu true match używam za to bardzo ciemnego do konturowania twarzy. Ta pompka to jak dla mnie idealne rozwiązanie. Świetna recenzja. Może upoluję go na przecenach w Rossmanie. Pozdrawiam i obserwuję ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pompka jest genialna, nie zdarzyło mi się jeszcze wydobyć za dużo produktu :) Też będę próbować go dorwać w Rossmanie :)

      Usuń
  12. Bardzo lubię ten podkład i regularnie do niego wracam. Idealny do stosowania na co dzień, ładnie wyrównuje koloryt skóry, jest trwały i nie tworzy efektu maski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo lubię taki naturalny efekt na co dzień. :)

      Usuń
  13. Wypróbowałam ten podkład, wzięłam trochę z testera do słoiczka, ale jakoś moja skóra nie polubiła się z nim. Mam cerę mieszaną, więc w strefie T skóra zaczęła się świecić, mimo że ją przypudrowałam. Kupiłam sobie za to podkład Pierre Rene za 22 zł i sprawdza się super, to samo jeśli chodzi o Max Factor Colour Adapt. Teoretycznie podobne właściwości do Loreal True Match, ale skóra mi się nie świeci.
    Szkoda, że się u mnie nie sprawdził, bo wiem, że sporo osób go lubi. :(

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za wszystkie komentarze :*
Zapraszam do obserwowania :)