sobota, 1 października 2016

Kryolan Puder Transparentny



Cześć.

W swojej toaletce miałam już dużo pudrów w różnych przedziałach cenowych. Jakiś czas temu zainteresowałam się produktami marki Kryolan.

Kryolan jest to producent profesjonalnych produktów do makijażu zaopatrujący branże filmowe, telewizyjne i teatralne. Mają w swojej ofercie produkty do makijażu jak i charakteryzatorskie np. efekt sztucznej krwi, łysiny, skóry.  

Zdecydowałam się na zakup pudru transparentnego chyba przede wszystkim ze względu na matowe wykończenie, dużą chłonność nadmiaru sebum no i cenę. No i jest transparentny tj. nie zmienia koloru podkładu. Dostępne jest 11 odcieni, od jasnych, żółtych po ciemne. Pudry w wersji TL 7G, TL 9G i TL 11G posiadają rozświetlające drobiny. Ja zdecydowałam się na TL2. Ma żółty odcień. Są też dwie wielkości opakowania. 40 i 60 g. 

Puder zakupiłam na stronie Mintishop.pl Kosztował 40,00 zł za 40 g. Większe opakowanie kosztuje 68,00 zł. 

Zacznę od opakowania. Plastikowy pojemnik zamykany na "wcisk" na który trzeba bardzo uważać podczas noszenia w torebce ponieważ może się otworzyć. Najlepiej przesypać trochę w mniejszy pojemnik i tak przenosić produkt. W środku znajduje się sitko. Nie wiem czy ja nie umiem z niego korzystać czy po prostu tak już jest, że zawsze po użyciu wszystko dookoła jest w pudrze. :)




Puder jest mocno zmielony, bardzo lekki delikatny w dotyku. Bardzo zależało mi na takiej formie produktu, ponieważ lubię nakładać puder pod oczy gąbeczką - BAKING.   
Nie robi absolutnie żadnej krzywdy buzi (nie wysusza, nie podkreśla suchych skórek a stosuję go codziennie), zostawia ją zmatowioną i aksamitną. Moja strefa T zaczyna się świecić dopiero po jakiś 6-7 godzinach. Nie zostawia na twarzy pudrowego efektu, którego bardzo nie lubię.




Jest bardzo wydajny, naprawdę nie potrzeba dużo produktu, żeby utrwalić podkład. 
Jest genialny. 
Mój numer jeden!


3 komentarze:

  1. Kryolanu jeszcze nie miałam, ale jakiś przypływ gotówki i zapewne znajdzie się w moich łapkach. ;)
    Ooo, baking to ostatnio mój ulubiony sposób utrwalania makijażu. Mam jakiś puder za 14 zł, a i tak po bakingu podkład jest nie do zdarcia (nawet zostaje go po ćwiczeniach na brodzie, nosie i policzkach). ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie słyszałam jeszcze o tej firmie. Ostatnio szukałam jakieś dobrego pudru, ale nie wiadziałam, jaki kupić, ale teraz już wiem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam jeszcze żadnego produktu tej firmy. W zasadzie to pudru praktycznie nie stosuję, za to zawsze noszę przy sobie bibułki matujące. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za wszystkie komentarze :*
Zapraszam do obserwowania :)