Haul zakupowy - MAC, cocolita.pl, Golden Rose, McArthur

Cześć!

Dzisiaj podzielę się z Wami nowościami kosmetycznymi (i nie tylko), które w ostatnim czasie pojawiły się u mnie. Ostatnio niestety musiałam przystopować z zakupowym szaleństwem ze względu na wydatki, które czekają mnie w najbliższym czasie. 

Bardzo mnie to dobijało, ponieważ jak na złość wszystko wydawało mi się potrzebne, pojawiało się wiele rzeczy, które chciałabym przetestować. Ale trzymałam się twardo. Zaciskałam zęby i mówiłam "Nie potrzebuję tego..." Ale mimo to skusiłam się na kilka rzeczy, które stwierdziłam, że najbardziej mi się przydadzą.

Wybrałam się do salonu MAC`a, żeby kupić podkład. Zawsze byłam ciekawa tych podkładów a tak na prawdę nigdy nie miałam okazji ich wypróbować. Chciałam kupić Pro Longwear ale Pani doradziła mi, że dla mojej cery lepszy będzie Studio Fix. No to kupiłam. Mój kolor to NC15 i jest to chyba mój pierwszy podkład tak idealnie dobrany kolorystycznie. Niestety nie ma pompki. Ale spokojnie można ją dokupić za 24 zł. Sam podkład kosztuje 132 zł.

Zatrzymałam się przy stoisku Golden Rose i zdecydowałam się na nową matową pomadkę Longstay Liquid Matte Lipstick. Wybrałam kolor 4. Piękny odcień, który po zastygnięciu pozostawia super matowy kolor. Cena ok. 20 zł.

Na stronie Cocolita.pl zamówiłam kilka rzeczy. 

Cocolita.pl jest to drogeria internetowa oferująca wysokiej jakości kosmetyki i akcesoria do makijażu. Są na rynku od 2010 roku.

Nie jest to żadna współpraca, po prostu zamawiam tam gdzie jest taniej. Są to moje 4 zakupy w tej drogerii. Jestem bardzo zadowolona z miłej i profesjonalnej obsługi, szybkiej wysyłki i szerokiego asortymentu w dobrej cenie.

Po szybkości.

Kupiłam coś czego byłam ciekawa, chciałam zrobić takie porównanie. Chodzi mi o gąbkę do makijażu Real Techniques Miracle Complexion Sponge. Miałam tylko tańsze odpowiedniki gąbki Beauty Blender (na cocolita.pl oryginalne są dostępne w cenie 69 zł) bo te oryginalne są drogie. A za tą z Real Techniques zapłaciłam niecałe 33 zł.

Wybrałam sobie też 2 kredki do oczu z Golden Rose w kolorze czarnym i brązowym. Obie kredki są wodoodporne. Cena 4,90 zł.

Moja strefa T lubi się świecić dlatego wybrałam sobie bazę matującą Rimmel Stay Matte Primer. Ma zmatowić cerę i pozostawiać ją bez obciążenia. Można ją stosować samodzielnie, pod i na makijaż. Nigdy nie miałam tej bazy, wzięłam żeby przetestować. Cena 14,90 zł.

Kupiłam też maskę do włosów Kallos Blueberry, która ma odżywiać, nawilżać i rewitalizować suche, zniszczone i farbowane włosy. Dużo dobrego słyszałam o tych maskach i moja mama bardzo chciała ją przetestować. Mam nadzieję, że będzie lepsza od szamponu czekoladowego z tej samej firmy, którego miałam okazję używać... Cena 11,90 zł.

Następną rzeczą jest pomadka Bourjois Rouge Edition Velvet Szminka w kolorze Nude-ist 07. Była akurat w promocji, cena regularna 39,90 zł ja zapłaciłam 29,90 zł. 

Panuje teraz szał na azjatyckie maseczki. Ja wybrałam maseczkę z firmy SKIN79 For Angry Cat. Jest to maseczka nawilżająco kojąca w płacie. Cena 14,90 zł.

No i nie mogłam się oprzeć i wzięłam sobie sampler Yankee Candle Summer Scoop. Jest to zapach lodów truskawkowych. Przepiękny! Cena 9,90 zł.

Dostałam też kilka próbek do przetestowania :) 

Z Avonu zamówiłam pędzel do konturowania. Całkiem przyjemny, kosztował coś około 25 zł. 

 W sklepie McArthur zaszalałam! Kupiłam sobie 3 pary butów! Szaleństwo :)

Buźka :*