tak jak obiecałam dodaję recenzję podkładu, którego używałam
praktycznie codziennie od 4 miesięcy.
Zawsze kupowałam podkłady z wyższych półek cenowych. Wychodziłam z
założenia, że droższe znaczy lepsze. Chociaż tak naprawdę patrząc z perspektywy
czasu jedynym produktem wysoko półkowym z którego byłam naprawdę zadowolona był
Marc Jacobs Beauty Genius Gel. No i Shiseido Sheer and Perfect.
Marzę o zakupie podkładu Nars All Day
Luminous Weightless Foundation lub Smashbox Studio Skin. Trochę boję się
kupować podkłady tak drogie. Zawsze staram się wykombinować jakąś próbkę ale nie powiem bo czasami kupuję na oślep i bez przemyślenia a później żałuję :)
Jeżeli chodzi o True Match to tutaj o wiele łatwiej jest mi podjąć
decyzję, ponieważ kosztuje niecałe 35 zł (tylko w drogeriach internetowych). W
Rossmanie kosztuje już chyba z 50 zł. Nigdy nie miałam wcześniej tego podkładu, wiem tylko, że były chyba dwie starsze wersje. I tą, którą posiadam jest trzecią i zarazem najnowszą wersją True Match. Jeżeli się mylę to mnie poprawcie ;-)
Według producenta to podkład z serii dopasowujących się, co
oznacza że idealnie stapia się z naszą cerą dając naturalny efekt. Cera jest
nieskazitelna i gładka.
Dostępne jest 9 odcieni w 3 tonacjach. Ciepłej, zimnej i
neutralnej. Ja kupiłam odcień neutralny N2 Vanilla. Podkład jest bardzo lekki,
ma bardzo rzadką konsystencje. Krycie jest lekkie, bardziej wyrównuje koloryt
niż zakrywa większe problemy.
Zacznijmy od opakowania. Zrobione ze szkła, dość solidne w pompką, którą można wydobyć odpowiednią ilość produktu.
Bardzo łatwo się go nakłada. Najlepiej nakładać go pędzlem ponieważ przy użyciu gąbki duża ilość produktu zostaje "zjedzona" chociaż efekt jaki daje gąbka jest jeszcze bardziej naturalny i taki "glow".
Jeżeli chodzi o sam podkład to bardzo się z nim polubiłam. Przede wszystkim nie zatyka porów i nie tworzy efektu maski. Posiada delikatne drobinki, które dają efekt rozświetlonej i nawilżonej cery.
Faktycznie dopasowuje się do naszej cery.
Niestety na mojej cerze podkład po około 4 godzinach zaczyna się świecić, ważyć i ścierać. Nie wygląda to źle aczkolwiek potrzebne jest delikatne przypudrowanie.
Zdecydowanie poleciłabym go osobom, które posiadają skórę suchą i normalną.
Ja na pewno jeszcze do niego wrócę.
Mam ten podkład w najjaśniejszym odcieniu i poki nie doprowadziłam twarzy do porządku nie wyglądał za dobrze, podkreślał wszystkie suche skórki. Jednak gdy skóra jest nawilżona podkład wyglada całkiem niezłe :)
OdpowiedzUsuńAktualnie użwywam tego podkładu i jestem z niego zadowolona :)
OdpowiedzUsuńhttps://fasionsstyle.blogspot.com/
Nigdy nie miałam ale możę się na niego skuszę, w końcu juz niedługo promocje w rossmannie więc będzie mozna przetestować :D
OdpowiedzUsuńMój blog
Zdecydowanie polecam kupić go na promocjach :)
UsuńWłaśnie szukam dla siebie nowego podkładu, może wypróbuje ten :)
OdpowiedzUsuńNie używam podkładu ;/
OdpowiedzUsuńZapraszam:
unnormall.blogspot.com
Myślę że całkiem fajny efekt :)
OdpowiedzUsuńgrlfashion.blogspot.com
Zapraszam;* odwdzięczam się za każdą obserwację ;)
Amazing blog
OdpowiedzUsuńSkuszę się bo efekt mi się podoba... zobaczę jak sprawdzi się u mnie :)
OdpowiedzUsuńPolecam! :)
UsuńDla mnie za słaby efekt, musze używać mocno kryjacych, zeby dobrze się czuć ;)
OdpowiedzUsuńObserwuje i zapraszam do siebie : http://kobiecomania.blogspot.com/
;*
Bardzo lubię mocno kryjące podkłady i taki efekt najbardziej mi się podoba ale niestety na co dzień muszę stosować coś lekkiego bo moja cera się buntuje :(
UsuńNie maluję się, ale recenzję miło się czytało. Zachęca do spróbowania:D
OdpowiedzUsuńEliple
Bardzo dziękuję :)
UsuńMam cerę mieszaną, trądzikową i u mnie ten podkład też sprawdza się super :) Dodatkowo jest jedynym z drogerii, który naprawdę pasuje mi kolorystycznie - 1N mógłby być na moje oko jeszcze trochę jaśniejszy :D
OdpowiedzUsuńJa jego krycie oceniłabym jako średnie - całkiem dobrze radzi sobie z przebarwieniami :)
Tak, bardzo ładnie wyrównuje koloryt. To mój ulubiony drogeryjny podkład :)
UsuńJa używam podkładów tylko do zdjęć na bloga i czasami odrobinkę mieszam zimą z kremem. Używam affinitone, ale daje szarawy odcień i nie bardzo mi to odpowiada. Podkładu true match używam za to bardzo ciemnego do konturowania twarzy. Ta pompka to jak dla mnie idealne rozwiązanie. Świetna recenzja. Może upoluję go na przecenach w Rossmanie. Pozdrawiam i obserwuję ;)
OdpowiedzUsuńPompka jest genialna, nie zdarzyło mi się jeszcze wydobyć za dużo produktu :) Też będę próbować go dorwać w Rossmanie :)
UsuńBardzo lubię ten podkład i regularnie do niego wracam. Idealny do stosowania na co dzień, ładnie wyrównuje koloryt skóry, jest trwały i nie tworzy efektu maski.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię taki naturalny efekt na co dzień. :)
UsuńWypróbowałam ten podkład, wzięłam trochę z testera do słoiczka, ale jakoś moja skóra nie polubiła się z nim. Mam cerę mieszaną, więc w strefie T skóra zaczęła się świecić, mimo że ją przypudrowałam. Kupiłam sobie za to podkład Pierre Rene za 22 zł i sprawdza się super, to samo jeśli chodzi o Max Factor Colour Adapt. Teoretycznie podobne właściwości do Loreal True Match, ale skóra mi się nie świeci.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się u mnie nie sprawdził, bo wiem, że sporo osób go lubi. :(